Szkolny wir pociągnął mnie za sobą całkowicie... Mój plan lekcji totalna masakra, co 15 minut słowo matura się przewija - można oszaleć. Pierwszy raz mogę spokojnie usiąść i wreszcie się do Was odezwać :) - głównie za sprawą przeziębienia, które mnie dopadło ; / Powoli układam sobie plan dnia, tak aby wszystko miało swoje miejsce, także za jakiś czas wpisy będą pojawiać się regularnie! Bardzo mi miło, że tak super przyjęłyście serię #BackToSchool, mamy już połowę września, więc myślę, że wszyscy już przywyknęli do szkolnego otoczenia, jednak wpisy o lekko szkolnej tematyce z pewnością się pojawią w swoim czasie. M.in. wpis o maturze, sposobach nauki, bo aktualnie to mój priorytet ;)
***
Jak widać o tytule dziś dość kosmetycznie! O dziwo trochę kolorówki się pojawiło :D
Zapraszam!
***
1. Żel pod prysznic Le Petit Marseiliais Morela i Orzech Laskowy
Coś ostatnio często pojawiają się żele w ulubieńcach ;) Ten produkt bardzo przypomina mi żele firmy Dove. Jest kremowy - lecz lekko mniej niż ten z Dove, dlatego idealnie sprawdził się na wakacjach. Koił i orzeźwiał spieczoną skórę i jednocześnie dawał uczucie nawilżenia. Połączenie zapachu dość 'inne' niż zazwyczaj mają żele, ale na plus :) Duża butla bardzo wydajna, dopiero wczoraj go wykończyłam, a używałam go całe wakacje, aż do teraz :) Ostatnio często widuje go an promocjach!
2. Dwufazowy płyn do demakijażu oczu ZIAJA
Kosmetyk do którego wracam zazwyczaj podczas wyjazdów ze względu an małą buteleczkę! Lecz i działanie ma super! Dokładnie zmywa makijaż oczu jak i twarzy, żaden tusz z nim nie wygra :)
3. Tender Care Oriflame <miodowy>
Mój ulubieniec jeśli chodzi o nawilżanie ust! Lepszego balsamu jeszcze nie miałam. Jednak w ostatnim czasie najlepiej sprawdza się jako kremik do łagodzenia podrażnień. Każda z nas miała kiedyś katar i wie jak potrafi się wysuszyć skóra koło nosa. Zaczerwieniona i piekąca skóra to chyba najgorsze uczucie podczas choroby, a ten kremik doskonale nawilża i nie szczypie podczas wchłaniania :)
4. Mleczko do ciała dla skóry normalnej i suchej Kozie Mleko ZIAJA
Kolejne mleczko z serii Ziaji i kolejne okazało się sprawdzone! Niska cena, praktyczne opakowanie oraz bardzo dobre nawilżenie! Ale tę serię ubóstwiam za zapach *_*
***
5. Szampon do włosów Ultra Doux olejek z awokado i masło karite GARNIER
Jeden z ulubionych szamponów!!! Włosy są naprawdę odżywione, miękkie w dotyku! W dodatku lekko uniesione i takie puszyste. Nie muszę używać dodatkowo odżywek stosują ten szampon. Jedynym jego minusem jest opakowanie, gdyż dość sporo się do wylewa, a nie jest to konieczne, bo bardzo mocno się pieni!
6. Pianka do włosów Wellaflex 2 days Volume 4
Zwykle nie używam piankę ale podczas wakacji, aby utrzymać na dłużej efekt prostych włosów, zaczęłam ją stosować i efekt był super, włosy naprawdę były uniesione na dłużej po wysuszeniu i ułożeniu ich. Również włosy nie zaczęły się wywijać, ani nie posklejały się!
7. Suchy szampon Batiste
To już będzie ulubieniec wszech czasów ! Ogólnie myję włosy co 2-3 dni, lecz moja grzywka czasami częściej się przetłuszcza! A ten szampon to ratunek od razu przywraca ją do stanu prawidłowego i nie muszę myć całych włosów. W dodatku fajnie sprawdził mi się nad morzem, kiedy spieszyłam się z wyjściem na szybko pomagał mi ułożyć włosy.
***
8. Mascara The Rocket MAYBELLINE
Mój ulubiony tusz dotychczas :3 Wróciłam do niego, jednak tym razem zakupiłam wersję wodoodporną! Która jest naprawdę wodoodporna!!! Rzęsy są rozdzielone, wydłużone i pogrubione u nasady - taki efekt uwielbiam <3
***
9. Utwardzam Express Manicure MAYBELLINE
Nie wierzyłam jakoś szczególnie w działanie tego utwardzacza, ale jednak działa. Podczas pobutu nad morzem lakiery trzymały mi się około 5 dni. Co u mnie jest już długo! W dodatku był to lakiery z różnej półki cenowej. Super sprawą są kuleczki które znajdują się w środku buteleczki, które możemy potrząsnąć, aby płyn nie zgęstniał.
10. Lakier do paznokci MIYO
Lakier zakupiłam na stosiku Pierre Rene będąc w Ustce, za śmieszną cenę 3 zł. Kolor niestety nie jest napisany na etykietce. Ostatnio zauważyłam, że lakier Colorama z Maybelline w kolorze 106 mi zgęstniał, a uwielbiałam ten kolor, a ten z Miyo jest identyczny! Połyskująca szarość - idealna na imprezy, będzie pasować do większości stylizacji.
***
11. Puder rozświetlający INGLOT
Producent przedstawia ten kosmetyk jako puder do twarzy, oczu i ciała! Ocenię go dziś jako cienie do powiek! Mój letni makijaż był cały oparty na tej 'paletce'. Środkowy kolor jest idealny na wewnętrznego kącika, cudownie rozświetla i jest bardzo na pigmentowany na oku. Nakładam je na cieniutką warstwę bazy z Art Deco i trzymają się cały dzień, a kolor jest mocno na pigmentowany. Zwykle w kącik idzie środkowy cień, a w załamanie te 2 brązy. Czasami dodaje tych środkowych na środek powieki, aby zrobić takie kolorowe przejście. Jako rozświetlacz na policzki też go używam, jest ok, ale póki co więcej o nim nie powiem :)
***
12. Liptint Pierre Rene 04 Flamingo Pink
Producent pisze, że jest to nawilżający błyszczyk, ale to akurat nie prawda, jednak nie wysusza! Ma przepiękny fuksjowy kolor *.* Utrzymuje się około 2-3 godzin. Ma bardzo przyjemy aplikator w pisaku. ZA 3 zł super się sprawdza.
***
13. Kredka Couleurs Yves Rocher <czekoladowa>
Bardzo fajna kredka do brwi, kolor idealny dla ciemnych brunetek, tyle w temacie :)
14. Kredka Super Contour liner Pierre Rene
Kolor tej kredki mnie urzekł, taki metaliczny granat. Świetnie współgra z zieloną tęczków i mega plus za wysuwany aplikator. Nierozmazuje się i łatwo zrobić zarówno cienką, jak i grubą kreskę :)
***
15. Podkład Colour adapt MAX FACTOR
Podkład w którym zakochałam się od maźnięcia dłoni w drogerii <3 Ma miękkie aksamitne wykończenie! Idealny dla skóry suchej, nawet z widocznymi przesuszeniami. Pod koniec czerwca owe przesuszenia wyskoczyły mi na buzi i inne pokłady np. Loreal True Match strasznie to podkreślał, więc chciałam jakiś podkład który nie zrobi więcej szkody niż pożytku! Ekspedientka doradziła i oto ten :) MA naturalne i lekkie wykończenie, zakrywa to co ma zakryć, przebarwienia, zaczerwienienia itd. Naturalnie wygląda na twarzy :) Kolor jak wskazuje nazwa wpasowuje się w koloryt buźki. Bywa na promocjach i kosztuje wtedy około 35-40 zł, co uważam, za cenę przystępną :)
Trochę tych ulubieńców się uzbierało! Dajcie znać czy miałyście coś z tego, bądź coś Was zainteresowało ;)
W następnej notce będzie makijaż z użyciem kosmetyków, które znalazły się w dzisiejszej notce :)
***
Ala xoxo