Pierwszy tydzień promocji w Rossmannie za Nami!
Nie miałam wielkich planów co do tej kategorii, żadnych konkretnych kosmetyków jakoś nie planowałam, miałam tylko drobne typy i mogę stwierdzić, że zakupy poczyniłam zgodnie z planem. BEZ SZALEŃSTW :D
Nie miałam wielkich planów co do tej kategorii, żadnych konkretnych kosmetyków jakoś nie planowałam, miałam tylko drobne typy i mogę stwierdzić, że zakupy poczyniłam zgodnie z planem. BEZ SZALEŃSTW :D
Jeśli jesteście ciekawe, co kupiłam i jakie są moje pierwsze wrażania (chyba pierwszy raz ten typ notki się u mnie pojawia!) to zapraszam dalej!
Miałam zamiar kupić pomadkę nude! Taką na co dzień, żeby coś innego lekkiego i nie różowego na tych moich ustach się znalazło! Wybór padł akurat na tę. Ta seria to podobno lepsze wydanie pomadek Eliksir, które zostały wycofane. Z tej 'starszej' wersji, że tak to ujmę mam jedną sztukę, jednak w bardzo różowym odcieniu i byłam zadowolona. Jakie mam pierwsze odczucia co do tej? Kupiłam i mam ją ciągle na ustach :D Co do samej aplikacji to porównam ją lekko do Eliksiru. Pomadka sunie jak masełko po ustach jednak jest lekko trwalsza od starszej siostry. Kolor ma bardzo naturalny taki lekki beżo-brąz jednak z lekką domieszką różowych tonów. Co do krycia pomadki to jak widzicie jest całkiem zadziwiające, bo nawet nawet zakrywa moje znamię! Nie zauważyłam, żeby nawilżyła mi usta, ale ma właśnie taką mokrą formułę, taki błysk co bardzo mi się podoba. Na ustach wytrzymuje mi tak koło 2 godzin, a poprawić ją można bez lusterka! Jestem bardzo na tak :D
***
Lovely COLOR WEAR nr 4
Kolejnym moim planem był zakup czegoś w kolorach jesiennych, jakieś bordo/śliwka! I skusiłam się na tę kredkę. Jest to moja druga z tej serii! Stwierdziłam, że jestem zadowolona z tej co mam to czego nie sprawdzić innego koloru. Kolorystyka totalnie inna od tej którą nosiłam dotychczas. Barwa tej szminki jest ciężka do zdefiniowania - brąz wymieszany z brudnym pomarańczem ale widać takie bordowe tony. Jednym słowem jesienny kolor. Z czasem się przekonam :) Aplikacja przyjemną, kredka nie wymaga użycia konturówki! Jednak lusterko jest już niezbędne, Krycie ma naprawdę dobre! Fajny mat, który ust nie wysusza! Mam nadzieję, że polubię się tak samo jak z różowym kolorem z tej serii!
***
Lovely PERFECT LINE nr 2
Konturówkę kupiłam z myślą o moich pomadkach w kolorze fuksji i zobaczymy ajk sie będzie z nimi zgrywać, bo jeszcze nie używałam jej.
Eveline MAX INTENSE COLOUR nr 14 nude
Z tą konturówką podobna historia, kupiłam ja z myślą używania z pomadką z MUR, która ma słabą trwałość i może z użyciem kredki będzie dłużej się utrzymywać. Będę testować i zobaczymy!
***
Miss Sporty LASTING COLOUR nr 080
Mój ulubiony czarny lakier z Golden Rose powoli się kończy, a ten kolor to mój must have, więc chwyciłam jeden od Miss Sporty. Nie moja pierwsza styczność z tymi lakierami! Bardzo je lubię, za szeroki pędzelek, który ułatwia aplikację, krycie całkiem dobre, 2 cienkie warstwy wystarczają i jak widać na zdjęciu tak lakier wygląda po prawie 2 dniach. Pokryty jest warstwą Seche Vite. Po dość szybkiej aplikacji wygląda całkiem ok!
***
W tym tygodniu szaleństw w Rossmannie nie planuje, chyba tylko kupię sobie nową mascarę ;)
A Wy szalałyście ? :D
Zauważyłam z wielką radością, że liczba wyświetleń na blogu przekroczyła 35 tysięcy !!! Za co bardzo Wam DZIĘKUJĘ *.* To mega nagroda dla mnie i motywacja do dalszego blogowania <3
Ala xx