wtorek, 30 sierpnia 2016

ULUBIEŃCY SIERPNIA | GOLDEN ROSE, VASELINE, PANTENE, ZOEVA

ULUBIEŃCY SIERPNIA | GOLDEN ROSE, VASELINE, PANTENE, ZOEVA

Jak te wakacje szybko minęły! SZOK! Ale myślę, że super je wykorzystałam, co prawda zajęcia na uczelni zaczynam dopiero 26 września (i tak dość szybko porównując inne uczelnie...), jednak wrzesień co już typowe przygotowania do jesieni, nauki, no i powrót do Poznania czyli przewożenie rzeczy. W tym czasie kosmetyczne też się trochę działo i dziś o pary gagatkach, z którymi się polubiłam! Zapraszam na obejrzenia filmiku z recenzjami!



W filmie mówię o:

2w1 szampon z odzywką Intensywna Regeneracja Pantene

balsam do ciała Intensive Care Essential Heaing Vaseline


Golden Rose Longstay Liquid Matte Lipstick nr 03


myjka peelingująco-masują do twarzy For Your Beauty

żel do mycia twarzy do skóry suchej i wrażliwej Physiogel Stiefel


paletka cieni Naturally Yours Zoeva

pędzle Smudger 226 Zoeva

baza pod makijaż wygładzająco-matująca Kobo

***

A jakie są Wasze wakacyjne niezbędniki? Czy już powoli zmieniacie kosmetyczne na jesienną wersję?

Dajcie znać!

buziaki, Ala xx

wtorek, 23 sierpnia 2016

HITY ORIFLAME | Co warto zamówić z katalogu ?! | HITY JEDNEJ MARKI

HITY ORIFLAME | Co warto zamówić z katalogu ?! | HITY JEDNEJ MARKI

Ta marka swego czasu dość często pojawiała się na blogu, głównie dlatego, że jestem konsultantką i trochę tych katalogów przejrzałam. Publikując posty z przeglądem oferty zauważyłam, że macie pewne obawy przed tymi kosmetykami lub pamiętacie je z czasów nastoletnich. Dlatego stwierdziłam, że chcę Was trochę przekonać do kosmetyków tej firmy, gdyż mają w ofercie kilka super perełek! Bo dziś będę mówić dosłownie o perełkach! Wiadomo, są kosmetyki które lubię, sprawdziły się, ale nie zawładnęły moim sercem! Ale ta 4 jest warta poświęcenia im tych paru minut!




Tym oto postem/filmem chcę rozpocząć nową serię, a mianowicie HITY JEDNEJ MARKI - po prostu jak uzbieram po 3-5 kosmetyków danego brandu to zrobię ich zbiorczą recenzję! Czasem pojedyncze posty gdzieś giną w natłoku innych, a takie zestawienia moim zdaniem będą wszystko porządkować! 
Koniecznie dajcie znać czy ten pomysł się Wam podoba!

Poniżej zostawiam Wam zdjęciach tych pierwszych zwycięzców! A na dole filmik z recenzją, w którym się naprawdę rozgadałam odnośnie tych perełek! Zapraszam!


Tender Care 



Cała recenzja i 5 super zastosowań -> klik klik

The One 5in1 Wonderlash mascara (black)





The One Brow Kit



mgiełka Nature Secrets mięta&malina




Mam nadzieję, że trochę Was przekonałam, aby zajrzeć do katalogów Oriflame. Najnowszy możecie zobaczyć klikając <TU> ! Jeśli jesteście z Torunia/Poznania chcecie coś zamówić, ale nie znacie konsultantki to śmiało możecie do mnie napisać na FB (Alicja Siemieniecka Makeup&Blog) lub mail'a (blog.alicebeauty@gmail.com) i się dogadamy!

Ale żeby nie było, zdarzają się też buble, jak chyba każdej firmie kosmetycznej, więc siostrzana seria stety/niestety też powstanie! Abym Was mogła ustrzec przed kiepskimi kosmetykami.

Miłego dnia, A. xx

sobota, 20 sierpnia 2016

POZNAŃ WEEKENDOWO | Żużel, Stary Rynek, Plac Wolności | ootd

POZNAŃ WEEKENDOWO | Żużel, Stary Rynek, Plac Wolności | ootd

Te z Was, które śledzą mnie na Snapchacie oraz Instagramie (@limonade_alice Zapraszam!) wiedzą,że końcówkę poprzedniego weekendu spędziłam w Poznaniu. Cały wyjazd był spowodowany tym, że nasza toruńska drużyna Get Well Toruń jeździła mecz z Spartą Wrocław, a że spotkania wrocławian w tym sezonie rozgrywane są w Poznaniu na Stadionie Golęcin to nie mogłyśmy przegapić takiej okazji! Także jeśli chcecie dowiedzieć się co razem z moją przyjaciółką Izą (buzziaki :*) robiłyśmy, gdzie jadłyśmy i kto wygrał mecz oraz skąd jest mój outfit to czytaj dalej!



W poniedziałek 15 sierpnia z rana wyruszyłyśmy, niestety połączenia Trn-Pzń są dość średnie i jechałyśmy z przesiadką w Bydgoszczy, a w drugim pociągu nie miałyśmy miejsc.. Koło 11,30 dotarłyśmy, wpadłyśmy do mojego mieszkania, lekko się odświeżyłyśmy i pojechałyśmy na rynek w poszukiwaniu fajnej knajpki na obiad! Padło na Pyszną Chatkę przy ul. Wrocławskiej.

Może część z Was kojarzy Pierogarnie Stary Młyn?  Jest to toruńska marka - ale sieć ma swoje lokale w Wrocławiu czy Bydgoszczy. I mieli też w Poznaniu, dokładnie tam!  Cóż pierogarnia przekształciła się w Chatkę Babuni, a teraz Pyszną Chatkę. W konflikt nie wnikam ale możecie o nim poczytać tutaj!

Wspominam o tym, gdyż ta restauracja to jedna wielka kopia! Wystrój w tym samym klimacie, takim domowym, lekko starodawnym. Pierogi mają identyczne bądź bardzo podobne farsze. A toaleta jest w 99%  taka jak w Toruniu w restauracji przy ul. Łaziennej! W restauracji większość stolików była zapełnionych usiadłyśmy przy wolnym, pierwszym z brzegu. Zauważyłam,że przynajmniej 3 stoliki wokół nas były niesprzątnięte, a dopiero po jakiś 15 minutach doprosiłyśmy się menu, które było bardzo zniszczone, odklejające się.Oprócz pierogów z wody i pieca, serwują również zupy, śniadania i tradycyjne dania typu kaczka.

Ja zamówiłam pierogi z pieca - kurczak, ser, cebula, a Iza z wody - ziemniaki, cebula, boczek! Do moich pierogów można było wybrać sos, wzięłam czosnkowy, a do tych z wody jedynie okrasę lub masełko. Czekałyśmy 40 minut, co nie jest dla mnie bardzo długim czasem więc ok. Dostałyśmy też zakąskę - kawałki chleba, smalec i ogórki kiszone (identycznie jak w toruńskich pierogarniach!). Pierogi Izy były zdecydowanie za pieprzne, chyba kucharzowi się za bardzo sypnęło, moje ok, ale lekko suche. Ogólnie dobre, ale nie dorastały toruńskim do pięt!


Kurtka jeansowa NN

Z centrum pojechałyśmy na mecz! Trochę na zajęło trafienie na sektor gości, ale powiem Wam, że atmosfera jest nie do opisania! W Toruniu chodzę co jakiś czas na meczę, kiedy jestem na weekend w domu, lecz to był pierwszy raz na wyjeździe. Na motoarenie nie każdy chce kibicować, a tutaj wszyscy stali podczas biegów, śpiewali, klaskali! 



Niestety przegraliśmy, ale mecz był dość ładnie pojechany przez naszych. A dwumecz i tak jest dla nas wygrany! Co nas zdziwiło, to że policja jeździła na koniach! Niespotykany widok!

***


Dzień 2! Śniadanko i pojechałyśmy do centrum, na najlepsze lody w Poznaniu - do Kolorowej! Super smaki były - kinder country, jagodowe, kaszka manna! Posiedziałyśmy chwilę na Placu Wolności, który widzicie teraz na zdjęciach! Bardzo podoba mi się ta fontanna!


Potem znów przeszłyśmy się po rynku i zrobiłyśmy pamiątkowe zdjęcia - selfie stick wypróbowany!




Koziołków na Ratuszu Izka nie zobaczyła, bo one wychodzą tylko o 12 w południe, a my byłyśmy trochę później! 



Potem przeszłyśmy się Półwiejską i tam odkryłam bardzo fajny sklep z  bibelotami, ale o nim w kolejnym haul'u Wam opowiem! I przeszłyśmy się po Starym Browarze, gdzie zjadłyśmy obiad. Kolejna i już ostatnia atrakcja to spacer przy Malcie, szybki powrót po torby do mieszkania i powrót do Torunia.



sweterek STRADIVARIUS
spodnie SH
sandałki CCC
pasek HOUSE
torba RESERVED
zegarek FOSSIL
bransoletki NN
okulary NN

Na ustach mam Golden Rose Liquid Matte Lipstick nr 01
***

Mam nadzieję, że tego typu post Wam się spodobał! Jeśli chcecie więcej wpisów typu vlog, outfit i coś o miejscówkach to koniecznie dajcie odezew w komentarzach! Wtedy będę mieć to w głowie, żeby po jakimś wypadzie zrobić mini relacje/recenzje!

Mały komunikat! Zapraszam na instastory!  Tam będę zamieszczać tylko rzeczy związane z strefą beuaty oraz informacje o nowych postach! A na klasycznym Snapchacie to co u mnie na co dzień, czyli generalnie lifestyle! W obu portalach pod nazwą limonade_alice!

Instagram


Buziaki, Ala xx

SZKOLNA WYPRAWKA DO SZAFY Z CNDIRECT.com | WISHLIST | #BACKTOSCHOOL

SZKOLNA WYPRAWKA DO SZAFY Z CNDIRECT.com | WISHLIST | #BACKTOSCHOOL
Oprócz przyborów szkolnych - zeszytów, ołówków, długopisów i długo by tu wymieniać.. na pewno wypada odświeżyć lekko swoją szafę! Oczywiście na wyprzedażach wiele z Nas upolowało wakacyjne ciuszki w super cenach, jednak czasem ciężko trafić kurtki, koszule czy bluzy na sezon jesienny, zwłaszcza te eleganckie, które przydadzą się na rozpoczęcie roku lub akademię. W dodatku nowa torba albo plecak to również niezbędnik! Dlatego dziś razem z CNdirect.com przedstawię Wam kilka fajnych ciuszków oraz dodatków idealnych na jesień oraz rozpoczęcie zmagań z nauką! Poza tym rozpoczynamy serie BACK TO SCHOOL!


KOSZULE

Uwielbiam! Mogłabym chodzić w nich non stop! W dodatku uwielbiam połączenie eleganckiej góry i lekko sportowego dołu i koszule to złoty środek, by to osiągnąć. Moje 3 propozycje to koszula bez rękawów z kołnierzykiem - sprawdzi się na rozpoczęcie roku, ale też na co dzień! Myślę, że włożona w spódnicę lub puszczona luźno ze rurkami cudowanie będzie się prezentować. Kolejna również bardziej elegancka to niby zwykła biała koszula, lecz z piękną turkusową grafiką u dołu! A już bardziej na wesoło to słodka koszula w sówki - motyw już typowo jesienny.


nr 1 biała z kołnierzykiem | nr 2 biała z grafiką | nr 3 w sówki 


SPÓDNICE

Kiedyś raz na długo je zakładałam, ale w tym roku to zmieniłam i nosze coraz częściej! Was też chcę do tego przekonać! Podkreślają Nasza kobiecość i przyciągną o wiele więcej uwagi niż obcisłe jeansy! Pierwsza propozycja to klasyka - rozkloszowana czarna szyta z koła!  Ledwo przed kolano, więc długość nie wzbudzająca kontrowersji, z koszulą elegancko, a z koszulką na luzie! Druga propozycja troszeczkę mniej formalna, gdyż mamy czerwone groszki! Motyw również stary jak świat, ale wrócił! W sam raz na akademię i na co dzień dla tych które nie lubią formalnych stylizacji! A trzecia propozycja jest dla fanek komiksów, zwłaszcza Batmana. To już typowy casual! Osobiście bardzo lubię ubrania typu printy i coraz częściej widzę je na ulicach w postaci spódnic lub legginsów!


nr 1 klasyczna czarna | nr 2 w kropeczki | nr 3 batman


TORBA/PLECAK

Co roku zawsze kupuje nową torbę na jesień! Należę do tych kobiet co katują jedną torebkę non stop i kupują kolejną! Jednak ostatnio dopadła mnie myśl, że może coś troszeczkę da odpocząć plecom i zaopatrzyć się w plecak, zwłaszcza, że też tych rzeczy tak dużo nie noszę, jak w liceum (wtedy nie lubiłam uczucia napakowanego plecaka)! Plecak nr 1 jest o tyle fajny, że pomieści  mojego laptopa, którego czasem biorę ze sobą na uczelnię lub biblioteki. Druga propozycja to już taki plecaczek typu, wrzucić wszystko i w drogę. A ostatnio propozycja to torebka  - jak na tradycje przystało, trochę zwykle kupuje czarne, ale ten kolor obłędnie mi się podoba, w dodatku ten specyficzny materiał!


nr 1 pastelowy | nr 2 w paski | nr 3 torba




DODATKI/CZAPKI/SZALE

Chustki jako opaski stały się teraz bardzo cool! I to nie bez powodu. Lubie sobie zawiązać chustkę, aby włosy mi nie spadały na twarz. Kojarzy mi się jak za dzieciaka latało się w takich chustkach po piaskownicy! Czapki typu snapback lub fullcap, mega mi się podobają może większą funkcjonalność mają latem, ale te w kwiatki są przeurocze! Ostatnia propozycja to już typowo jesienny atrybut - szal! Te są super, gdyż ich rozmiar jest wielki, Na 3 razy można się owinąć!



nr 1 chustka | nr 2 czapka | nr 3 szal


A jakie są Wasze ubraniowe niezbędniki na nowy sezon? Macie takie dodatki lub ciuchy, które kupujecie zawsze nowe na rozpoczynającą się jesień? Torbę nową już mam, ale cały czas szukam butów sportowych, ale jeszcze żadne nie wpadły mi na tyle w oko, abym je kupiła...

Jeśli spodobał Wam się post oraz chcecie więcej takich zestawień, a co za tym idzie postów z stylizacjami to bardzo bym Was prosiła o wsparcie - poklikanie w linki pod zdjęciami! Dzięki tym kliknięciom uda mi się nawiązać współpracę, więc będzie więcej okazji do wpisów modowych. Zajmie to Wam dosłownie 2 minutki! 

Seria #backtoschool rozpoczęta! Mam w planach już kilka postów, ale może chcecie o czymś konkretnym w temacie szkolnym poczytać? Piszcie w komentarzach Wasze propozycje!


Buziaki, Ala xx


*post został stworzony w współpracy z cndirect.com

poniedziałek, 15 sierpnia 2016

DENKO #3 | Kobo, Ziaja, Oriflame

DENKO #3 | Kobo, Ziaja, Oriflame

W ostatnim denku już postanowiłam, że będą mniejsze a częstsze! Dzięki temu żadne kosmetyki mi się nie zapodzieją gdzieś oraz ja więcej pamiętam, więc bardziej szczegółowo mogę opisać działanie. 


The One Everlasting Foundation Oriflame kolor Porlelain

Tego podkładu używałam głównie zimą o kolor był idealnie jasny! Krycie określiłabym jako średnie,  dobre na co dzień, zakrywa zaczerwienienia, drobne niedoskonałości. Podkład ma wykończenie pół matowe, raczej takie satynowe. Na twarzy wytrzymuje większość dnia. Najładniej prezentuje się na twarzy nałożony glamspongem. Znalazł się w podajże styczniowych ulubieńcach oraz pojawił się w filmie z moim codziennym zimowym makijażem <link> . Myślę, że na zimę kupię go ponownie lub wersję typowo rozświetlającą i sprawdzę różnicę.

Camouflage cream Catrice nr 010 light beige

To już chyba klasyk! Totalny must have! W kosmetyczce mam już kolejny. Radzi sobie z każdymi moimi niedoskonałościami na twarzy. Pod  oczy nie polecam go używam, gdyż wysusza skórę oraz po 2 godzinach się roluje.


Paletka kremowych cieni No Name

Dość śmieszny akcent.. Jest to paletka, którą dostałam na urodziny chyba 11. Kiedyś był szał aby mieć takie super cienie, paletkę itd. Wgl z koleżankami co my wyczyniałyśmy na pseudo makijaże na szkolne dyskoteki. Te cienie były hitem! Kolory może są ładne, ale ani trwałe ani napigmentowane. Leżały sporo w moich szafce ze względy na sentyment, ale czas już je zutylizować. Ostatni raz użyłam ich przed świętami Bożego Narodzenia kiedy dekorowałam figurki gipsowe - do tego były idealne!


Make Up Fixer Spray Kobo

Sprawdzał się, rzeczywiście przedłużał trwałość makijażu. Kiedy rano się spryskałam cienie i policzki były non stop nienaruszone! W dodatku scalał ładnie makijaż oraz nie wysuszał skóry. Jednak alkohol w składzie jest dość wyczuwalny i poszukam czegoś innego. Natomiast myślę, że jeszcze zagości w mojej kosmetyczce, gdyż za tę cenę super się sprawdzał i wystarczył na 6 miesięcy!


Łagodzenie i ulga krem łagodzący do skóry suchej, podrażnionej i nadwrażliwej Physiogel Stiefel

Krem, który bardzo przypadł mi do gustu! Próbeczka niesamowicie wydajna i już wychwalałam go w ulubieńcach! Lekki, szybko się wchłania, ale daje twarzy ogromną ulgę, ukojenie. Nadaje się pod makijaż, bo szybko się wchłania i dobrze współgra z podkładami. Twarz jest nawilżona tak jak powinna. Na pewno rozejrzę się za pełnowymiarowym opakowaniem.

Ekspresowo nawilżający balsam do ciała Ultra Soft Naturals

Nie wiem skąd jest ten balsam, mama go gdzieś kupiła, ale nie pamięta gdzie. W dodatku marka kompletnie mi obca...niestety, by balsam jest świetny! Bardzo gęsty, ale skóra po wysmarowaniu nim w przeciągu kilku dni naprawdę odżywia! Jedyny minus to niestety troszkę dłużej się wchłania. Ma również typowy dla balsamów zapach, który uwielbiam, taki oliwkowy. Na pewno będę się zanim rozglądać.


Tonik zwężający pory Oczyszczanie Liście Manuka Ziaja

Mój ulubieniec! Mega wydajny - to jest buteleczka, którą moja mama kupiła w listopadzie i dopiero teraz się skończyła! Uwielbiam go za aplikator, za to jak genialnie budzi twarz, odświeża cerę. Pięknie pachnie! W te upalne dni nawet mając na sobie makijaż pryskałam nim twarz i z makijażem twarzy nic się nie działo!

Krople do oczu Max Opti Fresh

Buteleczka prawie pełna, a ja tych kropli użyłam zaledwie 5 razy. Po prostu ich nie używałam, dostałam je bardzo dawno temu jako gratis kupując soczewki. Nic na ich temat powiedzieć nie mogę. Wyrzucam, bo z pewnością straciły termin ważności.


Maska rozjaśniająca Winogrono Lomi Lomi

Jest teraz szął na maseczki w płachcie! Spróbuje i ja! W jakimś vlogu RLM maski tej firmy rzuciły mi się w oczy, akurat inna wersja. Będą w Hebe zauważyłam je przy kasie i stwierdziłam, że wezmę jedną. Kosztowała 4,99 zł. Padło na rozjaśniającą, gdyż miałam w ostatnim czasie trochę zaczerwienień na skórze i chciałam to jakoś zneutralizować. Maseczka jest naprawdę nasączona! płachta dobrze przyczepia się do twarzy, resztę kosmetyku z saszetki wsmarowałam w szyję. Cera była promienna, naprawdę fajnie rozświetlona. W dodatku maska fajnie ją schłodziła. Koniecznie wypróbuje inne wersje!


Chusteczki nawilżane Alouettee

Zawsze kupuje taką paczuszkę na wyjazdy! Był dobrze nasączone, nie wysychały szybko! Dłonie, twarz, a nawet buty dobrze czyściły. A cena też była całkiem niska!
***

Zdecydowanie to DENKO można zaliczyć do bardzo pozytywnych! Rzadko się zdarza coś takiego.

Mam nadzieję, że zużywanie będzie mi szło coraz to prężniej!

A ja pozdrawiam Was z Poznania i zapowiadam vloga z tego wypadu! Z koleżanką właśnie wybieramy się na obiad a wieczorem główna atrakcja czyli mecz Sparty Wrocław - z Get Well Toruń ! Na bieżącą relację zapraszam na snapa -> limonade_alice !

Buziaki, Ala xx

sobota, 13 sierpnia 2016

Wycieczka na HEL | FOKARIUM | OOTD | Stradivarius, House, Sinsay

Wycieczka na HEL | FOKARIUM | OOTD | Stradivarius, House, Sinsay

Zanim pojawi się post z całym podsumowaniem mojej nadmorskiej podróży, dziś chcę Wam trochę opowiedzcie o wycieczce na Hel! Ostatni raz byłam tam 11 lat temu - pierwsze rodzinne wakacje, miałam wtedy 9 lat i za dużo nie pamiętam - jedynie że byłam w fokarium do którego była kolejka, a foki nie chciały wyjść oraz, że w wodzie było pełno glonów. Tym razem było inaczej i zdecydowanie lepiej! Jeśli sie chcecie trochę dowiedzieć co warto zobaczyć na Helu oraz skąd pochodzi mój outfit to czytajcie dalej!



W środę 03.08 pojechaliśmy rodzinnie pociągiem z Władysławowa (bo tu spędzaliśmy tydzień) na Hel - tłum w pociągu niemiłosierny, ale 45 minut i byliśmy na miejscu. Z dworca wsiedliśmy do melexu i miły Pan obwiózł nas po całym mieście! W dodatku naprawdę z pasją i mega ciekawie opowiadał o każdym zakątku! Podwiózł nas na promenadę przy cyplu, który widzicie na zdjęciach dał czas, aby się przejść czy zrobić zdjęcia i czekał na końcu chodnika, zobaczyliśmy z nim też latarnię na która potem jeszcze się przeliśmy oraz pstryknął rodzinną fotkę.



Kazał nam zwrócić uwagę na to drzewo! Pewnie wiecie co specyficznego miał Pan na myśli! Potem przejechaliśmy po głównym deptaku obok Maszoperii (podobno najstarsza restauracja, która zawsze wygrywa rankingi w regionie), w międzyczasie jeszcze po porcie i dotarliśmy pod fokarium. Taka przyjemność kosztowała 50 zł - uważam, że to bardzo atrakcyjna cena!






Pogoda była słoneczna, aczkolwiek wietrzna i włosy rozwiało mi na wszystkie strony i coś na ramiona wypadało zarzucić. Na plaży trochę posiedzieliśmy, ale kąpania nie było do do stroju się nie rozbierałam. Plaża bardzo wąska. Z resztą Hel słynie z wycieczek takich jednodniowych, gdyż miejscowość nawet nie ma zbyt wielkiego zaplecza sypialnianego. Większość restauracji czy budek znajduje się przy głównej promenadzie sezonowo, po wrześniu jest rozbierana. 




Latarnia w Helu jest całkiem wysoka, ale niestety nie jest otwarta na powietrze, co nie sprzyjało zrobieniu ładnych zdjęć. A parno tam było, że masakra. Najśmieszniejsze jest to, że w udach czułam dość sporą ilość schodów haha.





 W tym roku foki dały cały pokaz, bo akurat trafiliśmy na karmienie! Przynosiły piłkę, ringo oraz przepływały przez koło ratunkowe. Trenerzy dawali im sardynki i sprawdzali czy wszystko jest ok. Najbardziej podobało mi się kiedy się turlały! Wejście kosztuje 5 zł. 









Wakacje nad morzem to wypadało zjeść rybkę, niestety nie pamiętam nazwy restauracji. Dorsz był pyszny, lekki, z chrupiąca skórką, bez ości! A przypieczone ziemniaczki też niczego sobie :) 





koszula z kwiaty STRADIVARIUS
 koszula jeansowa SINSAY
spodenki HOUSE
buty STRADIVARIUS
torebka BERSHKA
okulary ESOTIQ
bransoletki NN
***

Myślę, że na Hel za jakiś dłuższy czas powrócę i zobaczymy co się pozmieniało. Na pewno na dworcu powinna pojawić się maszyna do kupowania biletów bo przynajmniej pół godziny czeka się w kolejce do kasy ..

A jak Wam mija dzień? Mi trochę brakuje lata, bo pogoda taka kwietniowa. Ale na rodzinny spacer akurat, gdyż dziś świętujemy urodziny mojej mamy :)

Miłego weekendu, Ala xx
Copyright © 2016 limonade_alice , Blogger