Bardzo dużo dziewczyn odchodzi od zwykłych lakierów i używa tych hybrydowych.. przez ostatni rok owładnęły świat paznokciowy!
Nigdy nie lubiłam malować paznokci, nie jestem w tym dobra, a jak już zmusiłam się i pomalowałam, to 3 dni i było po lakierze.. Więc dla mnie hybrydy to idealne rozwiązanie!
Na zakup lampy i kolekcjonowanie lakierów we własnym zakresie się jednak nie zdecyduje, zabawa w manicure to nie moja działka, dlatego kiedy mam okazję lubię 'wykorzystywać' moje koleżanki, które siedzą w tym temacie. A że w ostatni weekend miałam uroczystość rodzinną, to postanowiłam zadbać o ładne paznokietki. (Strój dnia z tego dnia, będzie w kolejnym poście!)
Dziękuję Izie, za śliczne hybrydki <3
Jak widać, zdecydowałam się na dość klasyczny i uniwersalny kolor z małym akcentem, bardzo modnego teraz efektu lustra.
Baza, lakier oraz top są firmy Semilac. Jeśli chodzi o moją opinię na temat produktów tej marki, to na te kilka razy, gdy miałam robiony manicure hybrydowy zawsze produktami Semilac, żadne uczulenie mi nie wystąpiło, a lakier trzymał się około 3 tygodni (dopóki go nie ściągnęłam). Mam nadzieję, że tym razem będzie tak samo.
Ten dość nieoczywisty szary kolor to nr 106 Wet Marengo - na pierwszy rzut oka jest to szarość, ale jak się bliżej przypatrzymy lub światło padnie inaczej można się tam doszukiwać domieszki brązu. A srebrny pyłek super się z nim komponuje!
A jakie są Wasze pomysły na jesienny manicure? Jesteście wierne tradycyjnym lakierom czy jednak miłość do hybryd Was opanowała?
I mam prośbę do dziewczyn, które używają lakierów hybrydowych? Jakiej marki lakiery polecacie? Bo koło Semilaca jest coraz więcej negatywnego zamieszania i często można trafić na wadliwy lakier ...
Czekam na Wasze odpowiedzi!
Ala xx