czwartek, 17 sierpnia 2017

BODY FIRMER ujędrniająco-nawilżający balsam do ciała | kosmetyki BIOMED organic medical skin care - produkty wegańskie i prawie w 100% naturalne

Nie wiem jak Wy, ale z regularnym balsamowaniem ciała mam problem. Szczerze, to po prostu mi się nie chce... eh wychodzi moje lenistwo... Cały czas walczę z wyrobieniem sobie nawyku kremowania całego ciała od stop po głów przed spaniem!  Czy balsam od BIOMED pomógł mi w nabraniu nawyku? Przekonajmy się!

O marce pisałam Wam w pierwszej recenzji maski pod oczy ---> FORGET YOUR AGE EYE MASK klik <---   Ale przypomnę tylko, że jest to marka niemiecka, która produkuje kosmetyki wegańskie i w 98,9% naturalne!



BALSAM DO CIAŁA BODY FIRMER 150 ML





Balsam ma spełniać 2 zadania - ujędrniać i nawilżać! Kosmetyk charakteryzuje potrójne działanie. Ujędrnianie dzięki Dermochlorelli DP, która zwiększa syntezę włókien kolagenowych oraz wzmacnia teksturę skóry. Nawilżenie dzięki maśle shea, olejkowi z awokado i aleosu. A poprawa elastyczności ma nastąpić dzięki maśle kakaowemu i wspomnianej już Dermochrorelii DP.


Balsam zapakowany jest w kartonowe pudełeczka i  znajduje się w poręcznej tubie! Tutaj zapach jest trochę bardziej intensywny niż w przypadku maski pod oczy, ale nadal nie duszący. Słodki, kojarzy mi się trochę z pudrowymi cukierkami, kładąc się spać nadal czuję ten zapach. Balsam na lekką, nietłustą konsystencję, dzięki czemu błyskawicznie się wchłania! Pozostawia przyjemnie uczucie kojenia. Najczęściej stosowałam go wieczorem po kąpieli. Na pewno nawilża ciało, skóra jest przyjemna i mięciutka! Szczególną uwagę zwróciłam na swoje ramiona, gdyż tam mam problem z przesuszeniami, wręcz czasami plamami, ten produkt bardzo fajnie sobie  z nimi radził, gdyż kiedy używałam go co dzienne bez przerw te stany zmniejszały się. Często zdarza się, że inne balsamy tylko natłuszczają te miejsca i nic więcej, ale tu działanie było widoczne. Więc wiecie, że naprawdę przyjemnie używało mi się tego balsamu i rzeczywiście przez ostatni miesiąc miałam okresy, że codziennie się balsamowałam! Również kremowałam niż nogi po goleniu i nie dostałam uczulenia, ani nie pojawiły się podrażnienia czy szczypanie. A nawet jako preparat po opalaniu fajnie ukoił spieczoną skórę! Naprawdę dawno mnie żaden balsam ta nie zaskoczył  - ostatnio trafiłam naprawdę na buble lub średniaki!

Po miesiącu zużyłam koło połowy opakowania (150 ml), a cena tego produktu wynosi 20 Euro (około 86 zł). Czy jest wydajny ciężko mi ocenić. Co Wy sądzicie? Jednak patrząc na stosunek pojemności do ceny, to wychodzi dość drogo. Myślę, że w ofercie drogerii i polskich aptek znajdziemy dermokosmetyki w nieco tańszej cenie, jednak tutaj producent zapewnia nas o naturalności produktu i tym, że jest wegański. 

Skład:

AQUA, GLYCERIN, ALOE BARBADENSIS, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, CETEARYL ALCOHOL, GLYCERYL STEARATE, GLYCERYL STEARATE CITRATE, PERSEA GRATISSIMA, SODIUM STEAROYL LACTYLATE, BUTYROSPERMUM PARKII BUTTER, THEOBROMA CACAO SEED BUTTER, LEVULINIC ACID, PANTHENOL, XANTHAN GUM, GLYCERYL CAPRYLATE, POTASSIUM SORBATE, CHLORELLA VULGARIS EXTRACT, TOCOPHEROL, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL, SODIUM HYDROXIDE, PARFUM

Podsumowując bardzo pozytywne wrażenie zrobił na mnie wrażenie ten balsam! Z pewnością w lipcu i sierpniu mogę pochwalić się regularnością w balsamowaniu. A efekty widać gołym okiem, zastanawia mnie tylko czy to ta regularność dała takie efekty, czy balsam ma takie dobre działanie..?

Koniecznie sprawdźcie ofertę BIOMED! Przypominam o specjalnym rabacie dla Was!


Balsam -> klik
Sklep internetowy -> biomedorganics.de
Fanpage -> Biomed Organics
Instagram ->  @biomedorganics

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 limonade_alice , Blogger