Niby jak ma się dużo do roboty, to czas szybko leci.. Moim zdaniem jak ma się zbyt dużo wolnego czasu to wtedy dni mijają raz dwa! Tak właśnie mi minął luty. Ktoś z Was może zapytać ''ale jak to?" A tak to, że styczeń był głównie miesiącem kolokwiów oraz zaliczeń, a moja sesja egzaminacyjna zaczynała się 31 stycznia, w tym semestrze miałam zaledwie 3 egzaminy, wszystkie w pierwszym tygodniu. Stres ogromny, nauki sporo, ale zaowocowało to zdaniem wszystkiego w pierwszym terminie i ponad 2 tygodniowe ferie *.*
Powiem Wam, że nauka była wykańczająca, na koniec miałam (dla mnie) najtrudniejszy egzamin, a zmęczenie już największe.. Miałam już taki moment, że zaczęłam przeglądać czeluści internetu, a zwłaszcza filmików na Youtube.. A na mojej muzycznej playliście królowały Kombii i Modern Talking! Dajcie znać czy te zespoły kojarzą Wam się z dzieciństwem i dobrą zabawą! Bo mi bardzo! No i koniecznie napiszcie ulubione kawałki.
Nastał ten sądny dzień 3 luty, egzamin zdany i trzeba było to uczcić, więc padło na dobre jedzenie a mianowicie Manekin. Mój naleśnik to A'la tortilla z kurczakiem - pychota *.* Uwielbiam te naleśniki, ale moim hitem jest lasagne naleśnikowa bolognese, lecz niestety tego dnia się już wyprzedała.. A na wieczór wybrałyśmy się z przyjaciółkami na łyżwy - rozpoczęcie sezonu! W zeszłym roku, chyba ani razu nie byłam, ale to jest coś takiego czego się nie zapomina i żadnego upadku nie było!
Następnie wróciłam do rodzinnego domu, a tam 2 tygodnie odpoczynku, trochę załatwiania spraw, czas spędzony rodzinnie. M. in, wypad z bratem do kina na Sing, o którym pisałam w ostatnich niekosmetycznych ulubieńcach <klik>! Oraz Copernicus Cup - czyli mityng lekkoatletyczny - na którym został ustanowiony nowy rekord Polski. Od drugiej połowy lutego też posty pojawiają się w miarę regularnie! Niestety lub stety zawsze tak wypada, że jak ja kończę sesję to moi znajomi albo właśnie ją mają albo już zaczynają się poprawki i z wspólnych imprez nici :c
W międzyczasie wypadły Walentynki, nie jestem wielką fanką tego święta, lecz myślę, że warto miło i lekko inaczej spędzić ten dzień. Tak też było w moim wypadku, ale bez całej komercyjnej otoczki! Lasagne którą zrobiłam, wino, oglądanie wspólnie filmu na kanapie, wieczorny spacer i próba obejrzenia meczu (liga mistrzów i te sprawy). Dzień idealny <3 A o tym dniu będą mi przypominały piękne kolczyki, które dostałam i pochodzą z W.Kruka.
Prawie bym zapomniała, ale przyszedł do mnie preorder nowej epki Małpy, Milezkiego oraz Returnersów - Rottenberg! Powiem Wam, że oczekiwania miałam wielkie. Zwłaszcza, że Małpę uwielbiam i zdecydowanie to mój ulubiony raper. Za dużo nie chcę się wypowiadać o płycie, bo jak przyszła to włozyłam ją do odtwarzacza w samochodzie i przesłuchałam zaledwie 3 razy, a płyty zapomniałam zabrać ze sobą. Natomiast pierwsze wrażenie jest takie - bity jak marzenie, a Mielzky to dla mnie wielka pozytywna niespodzianka!
W końcu! Wywołałam zdjęcia w empik foto i bardzo Wam polecam! Oczywiście robimy to internetowo i dobieramy w księgarni. Polecam też zapisać się do newslettera, bo wysyłają naprawdę sporo kodów rabatowych. Czy Wy też się tak ekscytujecie, kiedy pierwszy raz oglądacie świeżo wywołane fotki? Uwielbiam to uczucie *.*
Wiele osób chwaliło mój makijaż - zwłaszcza zwróciłyście uwagę na rzęsy! Tusz jakiego użyłam to Twist Up the Volume Bourjois, natomiast efekt wow zdecydowanie zrobiły połówki rzęs z Aliexpress, które uwielbiam! Są leciutkie, po chwili niewyczuwalne i dają super efekt zagęszczonych rzęs przez co wyglądają dość naturalnie. Na ustach powrót do klasyki, czyli Bourjois Rouge Edition Velvet w kolorze Ole Flamingo! Również możecie zobaczyć, jak prezentują się kolczyki na uszach.
W drugiej połowie lutego rozpoczął się nowy semestr, początkowo sporo zajęć organizacyjnych.. Nowy plan przypadł mi do gusty, gdyż zajęcia mam tylko w 3 dni, więc nadal mogę łączyć studiowanie z pracą! W tym semestrze przedmioty są już zdecydowanie bardziej ciekawe, bardziej szczegółowe, a nie ogólnikowe lub typowe zapychacze. No i pisanie pracy licencjackiej się zaczyna.. ale może o moich wrażeniach opowiem w kolejnym tego typu poście, gdyż to raczej marcowe sprawy.
Posty, które pojawiły się w lutym: ULUBIEŃCY STYCZNIA || DENKO #1 WIĘKSZOŚĆ ULUBIEŃCÓW || I.LIKE.IT NIEKOSMETYCZNI ULUBIEŃCY | STYCZEŃ W ZDJĘCIACH
Szybko zleciał, ale udany był to miesiąc! Szkoda, że zima już się kończy, ale mam nadzieję, że mimo mojej niechęci do wiosny, a zwłaszcza dwóch pierwszych miesięcy samopoczucie będzie mi dopisywać, chociaż przełom marca/kwietnia zapowiada się intensywnie ..
Ala xo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz