poniedziałek, 15 sierpnia 2016

DENKO #3 | Kobo, Ziaja, Oriflame


W ostatnim denku już postanowiłam, że będą mniejsze a częstsze! Dzięki temu żadne kosmetyki mi się nie zapodzieją gdzieś oraz ja więcej pamiętam, więc bardziej szczegółowo mogę opisać działanie. 


The One Everlasting Foundation Oriflame kolor Porlelain

Tego podkładu używałam głównie zimą o kolor był idealnie jasny! Krycie określiłabym jako średnie,  dobre na co dzień, zakrywa zaczerwienienia, drobne niedoskonałości. Podkład ma wykończenie pół matowe, raczej takie satynowe. Na twarzy wytrzymuje większość dnia. Najładniej prezentuje się na twarzy nałożony glamspongem. Znalazł się w podajże styczniowych ulubieńcach oraz pojawił się w filmie z moim codziennym zimowym makijażem <link> . Myślę, że na zimę kupię go ponownie lub wersję typowo rozświetlającą i sprawdzę różnicę.

Camouflage cream Catrice nr 010 light beige

To już chyba klasyk! Totalny must have! W kosmetyczce mam już kolejny. Radzi sobie z każdymi moimi niedoskonałościami na twarzy. Pod  oczy nie polecam go używam, gdyż wysusza skórę oraz po 2 godzinach się roluje.


Paletka kremowych cieni No Name

Dość śmieszny akcent.. Jest to paletka, którą dostałam na urodziny chyba 11. Kiedyś był szał aby mieć takie super cienie, paletkę itd. Wgl z koleżankami co my wyczyniałyśmy na pseudo makijaże na szkolne dyskoteki. Te cienie były hitem! Kolory może są ładne, ale ani trwałe ani napigmentowane. Leżały sporo w moich szafce ze względy na sentyment, ale czas już je zutylizować. Ostatni raz użyłam ich przed świętami Bożego Narodzenia kiedy dekorowałam figurki gipsowe - do tego były idealne!


Make Up Fixer Spray Kobo

Sprawdzał się, rzeczywiście przedłużał trwałość makijażu. Kiedy rano się spryskałam cienie i policzki były non stop nienaruszone! W dodatku scalał ładnie makijaż oraz nie wysuszał skóry. Jednak alkohol w składzie jest dość wyczuwalny i poszukam czegoś innego. Natomiast myślę, że jeszcze zagości w mojej kosmetyczce, gdyż za tę cenę super się sprawdzał i wystarczył na 6 miesięcy!


Łagodzenie i ulga krem łagodzący do skóry suchej, podrażnionej i nadwrażliwej Physiogel Stiefel

Krem, który bardzo przypadł mi do gustu! Próbeczka niesamowicie wydajna i już wychwalałam go w ulubieńcach! Lekki, szybko się wchłania, ale daje twarzy ogromną ulgę, ukojenie. Nadaje się pod makijaż, bo szybko się wchłania i dobrze współgra z podkładami. Twarz jest nawilżona tak jak powinna. Na pewno rozejrzę się za pełnowymiarowym opakowaniem.

Ekspresowo nawilżający balsam do ciała Ultra Soft Naturals

Nie wiem skąd jest ten balsam, mama go gdzieś kupiła, ale nie pamięta gdzie. W dodatku marka kompletnie mi obca...niestety, by balsam jest świetny! Bardzo gęsty, ale skóra po wysmarowaniu nim w przeciągu kilku dni naprawdę odżywia! Jedyny minus to niestety troszkę dłużej się wchłania. Ma również typowy dla balsamów zapach, który uwielbiam, taki oliwkowy. Na pewno będę się zanim rozglądać.


Tonik zwężający pory Oczyszczanie Liście Manuka Ziaja

Mój ulubieniec! Mega wydajny - to jest buteleczka, którą moja mama kupiła w listopadzie i dopiero teraz się skończyła! Uwielbiam go za aplikator, za to jak genialnie budzi twarz, odświeża cerę. Pięknie pachnie! W te upalne dni nawet mając na sobie makijaż pryskałam nim twarz i z makijażem twarzy nic się nie działo!

Krople do oczu Max Opti Fresh

Buteleczka prawie pełna, a ja tych kropli użyłam zaledwie 5 razy. Po prostu ich nie używałam, dostałam je bardzo dawno temu jako gratis kupując soczewki. Nic na ich temat powiedzieć nie mogę. Wyrzucam, bo z pewnością straciły termin ważności.


Maska rozjaśniająca Winogrono Lomi Lomi

Jest teraz szął na maseczki w płachcie! Spróbuje i ja! W jakimś vlogu RLM maski tej firmy rzuciły mi się w oczy, akurat inna wersja. Będą w Hebe zauważyłam je przy kasie i stwierdziłam, że wezmę jedną. Kosztowała 4,99 zł. Padło na rozjaśniającą, gdyż miałam w ostatnim czasie trochę zaczerwienień na skórze i chciałam to jakoś zneutralizować. Maseczka jest naprawdę nasączona! płachta dobrze przyczepia się do twarzy, resztę kosmetyku z saszetki wsmarowałam w szyję. Cera była promienna, naprawdę fajnie rozświetlona. W dodatku maska fajnie ją schłodziła. Koniecznie wypróbuje inne wersje!


Chusteczki nawilżane Alouettee

Zawsze kupuje taką paczuszkę na wyjazdy! Był dobrze nasączone, nie wysychały szybko! Dłonie, twarz, a nawet buty dobrze czyściły. A cena też była całkiem niska!
***

Zdecydowanie to DENKO można zaliczyć do bardzo pozytywnych! Rzadko się zdarza coś takiego.

Mam nadzieję, że zużywanie będzie mi szło coraz to prężniej!

A ja pozdrawiam Was z Poznania i zapowiadam vloga z tego wypadu! Z koleżanką właśnie wybieramy się na obiad a wieczorem główna atrakcja czyli mecz Sparty Wrocław - z Get Well Toruń ! Na bieżącą relację zapraszam na snapa -> limonade_alice !

Buziaki, Ala xx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 limonade_alice , Blogger