Kto nie marzy o tym aby pędzle czyściły się same? Niestety
to awykonalne, lecz możemy to nieco przyśpieszyć! Jak? Za pomocą jednej maleńkiej, a zaraz słodkiej rzeczy jaką jest Brush Egg!
Zapraszam na kilka słów o tym małym, ale jakże niezbędnym
już dla mnie gadżecie!
Co to Brush Egg?
Jest to gumowa 'nadkłada; w kształcie owalnym, właśnie takie
jajeczko, które z jednej strony ma wypustki, a to środka możemy włożyć 2 palce –
środkowy i wskazujący lub serdeczny, aby nie wsuwała się z ręki. A z
wewnętrznej strony ma 2 rodzaje wypustek. Grubsze poziome linie, służą głownie
do pędzli większych, raczej do twarzy. A na czubku ma małe kropeczki, które
służą bo mniejszych pędzli, raczej do oczu.
Moje jajko pochodzi z Aliexpress.com
i kosztowało dokładnie 0,84 $ czyli niecałe 4 zł, gdyż przesyłka była darmowa!
Co jest takiego super i czego to mycie jest takie
ekspresowe?
Wcześniej pędzle bylam czyszcząc po prostu na dłoni! Było to
dość długotrwałe, zwłaszcza kiedy czyściłąm pędzle od podkładu, eyelinera,
ogólnie kremowych produktów. Tarcie o dłoń, namaczanie, szorowanie czasem z
pomocą paznokci, aby ten kolorowy kosmetyk wymyć.. Czasami musiałam myć pędzel 2-3 razy… W dodatku dłonie miałam wtedy zawsze przesuszone. Wiadomo szampon do włosów czy mydło raczej nie ma zbytnio właściwości nawilżających
skórę dłoni..
Brush egg to dla mnie wybawienie!
Zmalało zużycie szamponu podczas prania, gdyż nakładam
porcję na jajko i jestem w stanie namydlić kilka pędzli, a nie co najwyżej dwa, bo a tu mi coś spłynęło z reki, a to spłukałam itd. Po drugie dzięki tym
wypustkom dokładnie mogę wyczyścić pędzelek, gdyż wiadomo wchodzą one głębiej, co
sprawia , że szybciej wypłukuje się brud! Najbardziej jest to widoczne przy pędzlach od kremowych produktów, gdzie ten kosmetyk zastyga, a dzięki
dodatkowemu tarciu szybciej puszcza. Małe wypustki sprawdzają się najlepiej przy
eyelinerach i produktach do brwi, gdyż te pędzle często mają zbite włosie, a
formuły produktów są bardzo trwałe.
Jajko idealne leży w dłoni, założone na palce nie zsuwa się
podczas szorowania. Dłonie nie są już tak podrażnione, po praniu jak
dawniej. Jajko szybko schnie, po 2 miesiącach używania wygląda cały czas jak nowe. Guma się nie odbarwiła, ani nie zdeformowała!
Dlatego naprawdę polecam Wam zaszaleć i wydać te 4 zł na to
cudeńko! Jeśli nie zamawiałyście nigdy z Aliexpress lub macie obawy to
niepotrzebnie ! Logowanie, jak i przelew wszystko robi się bezpiecznie! Wasze
wątpliwości rozwieje Doradca Jarek- świetny kanał gdzie youtuber tłumaczy oraz
pokazuje po kolei gdzie co kliknąć i jak wpisać! Również do wyboru mamy opcję
np. Przelewy 24, która ładnie nam przelicza kwotę na złotówki oraz możemy wybrać
aplikację naszego banku!
Domyślam się, że część z Was może zasugerować używanie rękawicy np. Glamglove lub tej z
Sigmy, ale nie zawsze chcemy lub mamy zbędną gotówkę przynajmniej 50 zł na
zakup takiego gadżetu, a takie jajeczko to świetna alternatywa!
Dajcie znać czego wy używacie do prania pędzli? Lubicie to
czy nie?
A może macie jakieś inne przydatne triki?
Szczerze to mi najtrudniej się zebrać do czyszczenia, bo
samo mycie stało się już przyjemne, jedyne czego nie lubię prać, to gąbki do
makijażu ehh
Życzę Wam miłego dnia i poprawy pogody, bo coś wczesne lato
się nam popsuło !
Buziaki, Ala xo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz